W ramach naszego tegorocznego projektu o różnorodności kulturowej we wtorek naszym gościem był Daniel Sandu – pochodzi z Rumunii, od lat mieszka w Holandii, tancerz, choreograf, pedagog tańca. Od wielu lat prowadzi warsztaty tańców międzynarodowych oraz stepowania na całym świecie – m.in. w Hiszpanii, Włoszech, Szwajcarii, Polsce, USA, Azji. Tańczył w rumuńskim zespole „Ensemble Rapsodia Romana”, był tancerzem
w Międzynarodowym Teatrze Tańca w Amsterdamie, stał się nauczycielem w przedmiocie „Taniec w edukacji”. Obecnie pracuje także z dziećmi ze specjalnymi potrzebami. Daniel wyznaje zasadę, że najważniejsza jest przyjemność tańczenia i poznawania tradycyjnych tańców jak również stworzonych przez niego choreografii do muzyki tradycyjnej. Ideą przewodnią jest dla niego wolność i improwizacja w tańcu, a także znalezienie własnego rytmu i podążanie za nim.Podczas zajęć choreoterapeutycznych dziś królowała muzyka ludowa z różnych regionów Rumunii. Muzyka ta okazała się bardzo różnorodna pod względem tempa, rytmu oraz występującej w niej instrumentów. Dowiedzieliśmy się, że najbardziej popularnym tańcem w Rumunii jest taniec zwany „hora” . Można powiedzieć, że jest to serce rumuńskiego tańca ludowego – zawsze tańczona w kole, to taniec dla wszystkich, tańczący trzymają się za ręce podążając w jedną lub w drugą stronę. Najczęściej hora zaczyna, a także kończy tradycyjne spotkania taneczne. Zatańczyliśmy wspólnie w kole taniec zwany „Hora pe gheaţa” (”Hora na lodzie”) – jest to znany taniec
w którym jednym z motywów tanecznych jest szukanie równowagi, aby nie przewrócić się na lodzie. Do poznanych kroków balansowaliśmy zatem żartując, że lepiej przewrócić się w tańcu niż na prawdziwym lodzie. Na zdjęciu Daniel w tradycyjnej koszuli rumuńskiej
z naszymi uśmiechniętymi uczestnikami.